wtorek, 28 sierpnia 2012

Imagin o Nill'u ~Angie

Okej. No to tak. Ja zajęłam trzecie miejsce w konkursie. Jak coś ja się podpisuje ''Angie'' lub ''Endżi''Teraz założyłam konto. Wcześniej Berry dodała jeden mój imagin {o ślubie} i teraz czas na kolejny. Miłego czytania.


                    Dziewczyna z Polski w Londynie? Tak właściwie chodzi tu o Ciebie. Byłaś szczęśliwą nastolatką, mieszkałaś z rodzicami, miałaś pięciu przyjaciół- Niall'a, Liam’a, Harry'ego, Louis'a i Zayn'a i oczywiście swojego chłopaka Carl'a, którego poznałaś jakiś rok temu a od blisko sześciu miesięcy jesteście parą. Jak dotąd wszystko toczyło się dobrze, ale no cóż nic nie trwa wiecznie, ale od początku...
                     Twój chłopak Carl był tobie bardzo bliski byliście nie rozłączni jednak od pewnego czasu rzadko się widywaliście, nie dzwonił, ani nie pisał. Przyjeżdżał do Ciebie raz na tydzień i tłumaczył, że musi się uczyć, bo za niedługo zdaje na prawo jazdy. Chłopaki z którymi się przyjaźnisz zauważyli, że jesteś smutna i że czujesz się samotna więc spędzali  z Tobą całe dnie.
                   Pewnego dnia bardzo stęskniona za Carl'em poszłaś do restauracji, gdzie on pracował jako kelner, ale o dziwo nie było go w pracy, ponieważ go zwolnili jakiś tydzień temu, ale Ci o tym nie raczył powiedzieć. Byłaś na niego zła cały czas coś kręcił. ''Co on sobie do cholery wyobraża? Oszukuje mnie, a ja już taka naiwna nie będę!'' powtarzałaś to sobie co jakiś czas.  Szłaś przed siebie. Chciałaś żeby ktoś Cię przytulił, bo czułaś się samotna, ale wiedziałaś, że nie ma na to czasu i że musisz znaleźć Carl'a. Obeszłaś wszystkie miejsca, w których ten ''zdrajca'' mógł być, ale nie było go nigdzie. Szłaś więc pośpiesznym krokiem w stronę domu Niall'a, gdy zauważyłaś Carl'a całującego jakąś dziewczynę.
-Co ty robisz, ty idioto skończony?! Zdradzałeś mnie, a ja byłam z tobą sześć miesięcy?! O nie, tak to nie będzie! Z nami koniec! Nie odzywaj się do mnie więcej, debilu.- wykrzyczałaś mu prosto w twarz nie zwracając uwagi na łzy płynące po Twoich policzkach.
-Ha ha ha! Teraz się skapnęła, że mam inną. Byłaś taka nudna, więc co mi szkodziło Cię wykorzystać. A te sześć miesięcy? Męka. Nigdy więcej. Spadaj z tond! Przerwałaś nam coś, nie?- powiedział drwiącym głosem.
Nie miałaś ochoty już nic mówić. Z klasą umiarkowanym tempem kroków poszłaś do domu Niall'a.
                   Gdy doszłaś pod same drzwi Twojego przyjaciela zapukałaś.
-Kto tam?- zapytał głos w środku mieszkania.
-To ja, {TWOJE IMIĘ}.- powiedziałaś zapłakana.
-Co się stało skarbie?- pytał chłopak otwierając drzwi.
Bez zastanowienia wpadłaś w jego ramiona, a on mocno przycisnął Cię do siebie. Poczułaś ciepło bijące od Niall'a, które dawało Ci ukojenie w ta trudnej chwili.
-Proszę wejdź.- odstąpił Ci drogę do mieszkania.- Dlaczego płaczesz?
-Bo on... No bo Carl. On mnie zdradził!- powiedziałaś wybuchając płaczem.
-Jak to?- zapytał Niall siadając blisko Ciebie- Gdybym ja miał taką dziewczynę jak Ty nigdy bym jej nie skrzywdził. On na Ciebie nawet nie zasługiwał. Jak on mógł coś takiego zrobić, ale nie martw się ja jestem przy Tobie.
-Niall.- powiedziałaś szeptem.
-Słucham.- powiedział krótko.
-Pocałuj mnie. -powiedziałaś pewniej niż przed chwilą.
Niall nie czekał na nic i pocałował Cię, jednak zwykły buziak w usta przerodził się w namiętny, pełen miłości pocałunek.
-{TWOJE IMIĘ}, kocham Cię.- wyznał Ci chłopak.
-Ja też, zawsze tak było. Nie zostawiaj mnie. Nigdy.
-Nie mógłbym.- przytulił Cię.
                     Od tego momentu byliście parą. Wiedziałaś, że Twój drugi związek zaczął się bardzo szybko po zakończeniu tamtego, ale zrozumiałaś, że tak naprawdę nie kochałaś Carl'a. Niall spędzał z Tobą całe dnie. Zabierał Cię ze sobą wszędzie. Parę Razy spotkałaś Carl'a z tą jego ''dziewczyną'', ale nie przejmowałaś się nim. Z dnia na dzień byłaś coraz bliższa Niall'owi.
                    Minęły dwa lata od kiedy zostaliście parą, a Ty zostałaś poproszona o rękę właśnie przez Twojego Niall'a. Nie było mowy o powiedzeniu ''Nie''. Ty i Niall byliście szczęśliwym małżeństwem, które przetrwało wszystkie trudności. Niedługo po waszym ślubie dowiedziałaś się od przyjaciółki, że Carl też wciął ślub i został ojcem, ale Ty nawet się tym nie przejęłaś, bo też czekałaś na własne dziecko, które miało przyjść na świat za trzy miesiące...



Mam w zanadrzu jeszcze drugą część o tym jak na świat przychodzi dziecko. Chcecie? ;D 

                                                                                                             ~Angie

2 komentarze:

  1. Genialne.! Dodaj następną część jeszcze dzisiaj :P ♥ x

    OdpowiedzUsuń
  2. Postaram się. ;D

    Angie

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy