sobota, 2 marca 2013

Larry Stylinson - Believe.


Tytuł : Believe.
Gatunek : Romans.
Bohaterowie : Larry Stylinson ( Louis Tomlinson + Harry Styles)
Inspiracja : - Black Veil Brides - In The End.
- Yiruma - River Flows In You.
Czy ja naprawdę to powiedziałem ? Przy tulu ludziach ? Nie wierzę, że zabrało się we mnie tyle siły, żeby w końcu wydusić z siebie zdanie, które teraz zniszczy mi życie. Nam. Zniszczy Nam życie ...  
W jednej chwili fanki zamilkły. W koło naszej piątki rozbłysły światła fleszy, które skupiały się głównie na mnie i Louis'ie. Kątem oka spojrzałem na Paula, który ukrył twarz w rękach, nie chciał już na mnie patrzeć. Chłopcom też odebrało mowę, chodź wiedzieli o Nas już od początku. W naszą stronę zaczęli przepychać się reporterzy. Nie wierzę ...
Na końcu mój wzrok padł na chłopaka stojącego obok mnie. Boo ze strachem rozglądał się po tłumie fanek. Szukał przynajmniej jednej, która  uśmiechnęłaby się na wiadomość, która będzie teraz sensacją i największą katastrofą.
Powoli chwyciłem drżącą dłoń mojego chłopaka i splotłem nasze palce w jedność. Głośno przełknąłem ślinę, a potem podniosłem głowę do góry, żeby udowodnić wszystkim jak bardzo jestem teraz szczęśliwy. Znienawidzą mnie za moje szczęście ...
- Loueh, Skarbie - szepnąłem cicho. Uszczelniłem uścisk naszych dłoni i delikatnie przekręciłem głowę w jego stronę. Był strasznie blady. Bał się. Tępo wpatrywał się w rażącą przestrzeń, w której błysk fleszy powiększył się w chwili, w której spojrzałem na niego. W końcu spojrzał na mnie nieprzytomnym wzrokiem.
- Obiecałeś. Obiecałeś, że Larry nigdy nie ujrzy światła dziennego - wydukał. Jego broda zaczęła drżeć, a potem na jego policzkach pojawiły się samotne, malutkie łezki, płynące z zaczerwienionych już oczu. Uh, zabolało. Moje kochanie .... on ...on płakał przez moją głupotę.  Bez zastanowienia podniosłem wolną rękę i kciukiem otarłem parę jego łez. Moje oczy zaczęły szklić się, serce bić dwadzieścia razy szybciej, do mojego brzucha wstąpiło uczucie mocnego ucisku, który czułem już po lewej stronie klatki piersiowej. To wszystko zaczęło się w momencie, w którym zobaczyłem Moje Słońce w takim stanie. Jego kolor tęczówek nie przypominał już lazuru, lecz jakiś odcień szarości pomieszany z resztkami błękitu.
- Przejdziemy przez to razem - wyszeptałem wypuszczając z pod powiek parę drobnych łez. Moje usta zaczęły drżeć. Znów zepsułem wszystko ... Moglibyśmy być szczęśliwi w cieniu sławy. 
- Obiecałeś, Harry - sapnął Boo, wyrywając swoją dłoń z mojego uścisku. Znów poczułem mocny ból w sercu, kiedy to zrobił. Po jego czynie, po sali rozniosły się krzyki fanek, które pewnie wielbiły Eleanor - wszystko zepsułeś, Hazz. Mogliśmy być ... 
- Nieszczęśliwi nadal ukrywając nasze szczęście ? - dokończyłem za niego, a policzki chłopaka zrobiły się jeszcze czerwieńsze i bardziej mokre - Bolałyby, prawda ? - spytałem przejeżdżając dłonią po jego policzku. 
- Ale popatrz co zrobiłeś ... - wydukał kierując wzrok w stronę tłumu fanek, paparazzi i sławnych ludzi, którzy krzywili się patrząc na nas. Nie tolerowali takiej miłości ? Zepsułem wszystko. Myślałem, że piekłem było ukrywanie się ... A teraz ? Co będzie teraz ? Powinienem żałować słów, które powiedziałem jakieś pięć minut temu ? Mam dwa wyjścia - żałować, spuścić wzrok i wyszeptać ''Nie, Larry nie istnieje'' lub po prostu wykrzyczeć, że go kocham i z podniesioną głową iść w stronę życie, którego brakowało mi podczas tej zabawy w kłamstwa.
- Kochanie, ja ... - szepnąłem, ale mój chłopak przerwał mi. 
- Zepsułeś mi życie - praktycznie wysyczał patrząc w moje oczy. Moje usta zaczęły robić się już sine. Przymknąłem oczy, żeby pozwolić bezwładnie wytoczyć się łzom. Dlaczego on nie wierzy, że będzie dobrze ? Jeszcze żadne zdanie nie zrujnowało tak mojej psychiki, jak te. N-na-naprawdę ? Ja ... zepsułem życie Lou ? Przecież ... możemy być szczęśliwy. Szczęśliwi jak cholera ! Przecież ... 
- Loueh, kocham Cię. Nie chciałem tego powiedz... - wymruczałem próbując opanować łzy, które będą teraz na pierwszych stronach wszystkich gazet plotkarskich.
- Nie, Curly - odparł bez zastanowienia. Spojrzał mi w oczy. Już obydwaj płakaliśmy. Nie zwracaliśmy uwagi na ludzi patrzących teraz na nas i śmiejących się pod nosem, że homoseksualiści mają uczucia ...
Brunet spojrzał jeszcze raz na tłum ludzi, a z jego oczu poleciało jeszcze więcej łez. Potem jego wzrok ponownie utkwił w głębi moich oczu. Boo cicho westchnął i lekko się zachwiał. Potem tak po prostu odwrócił się i powoli ruszył w stronę kulis zostawiając mnie samego. Stałem i patrzyłem na człowieka, który właśnie mnie wystawił, bo boi się wyznać światu prawdy. Z każdym jego krokiem, moje serce się kruszyło.

Zacisnąłem pięści. W mgnieniu oka wkoło mnie zaczął zgromadzać się tłum paparazzi i reporterów. Zaczęli wypytywać mnie o najróżniejsze rzeczy, robić zdjęcia. Śmiali się ze mnie, patrząc mi prosto w oczy.

'' Harry, jak długo ukrywaliście to przed światem ? '' 
'' Jak się teraz czujesz ? '' 
'' Louis właśnie z Tobą zerwał ? '' 
'' Harry, czy to wszystko to prawda ? '' 
'' A co z Eleanor ? '' 
'' Odpowiedz ! '' 
Nie  ... 
Dlaczego nie dacie nam spokoju ? ... 
Jesteśmy normalnymi ludźmi ... 
To nie ja rujnuję świat wam dlatego, że mam inną orientację ... Nie ... To wy niszczycie Nas, bo ją mamy. Bo mamy Siebie. Naszą miłość ... 
Zaakceptujcie nas ...
Proszę ... 
Jesteśmy tylko ludźmi ... 
Nie odpowiedziałem na żadne z pytań. 
Od razu ruszyłem za Moją Miłością
Zastałem go za kulisami. Siedział na podłodze. Płakał. 
- Loueh, przepraszam ... - szepnąłem siadając obok chłopaka. Delikatnie ucałowałem go w policzek, a potem wtuliłem się w jego ramię - Wybacz - poprosiłem cicho. 
- Nie mogę - zaśmiał się przez łzy. Wyprostowałem się i spojrzałem na niego. Przed oczami latały mi jakieś czarne plamy. Jak to nie może ? Dlaczego ? Chce zepsuć to wszystko, co staraliśmy się pielęgnować przez prawie trzy lata ? Trzy Lata .... 
- Kochanie, ale ... 
- Nie - odparł twardo - Wyśmieją mnie. Nas ... Wyśmieją nas - wymamrotał ocierając dłońmi mokre policzki. 
- Loui, spójrz na mnie - poprosiłem cicho. Chłopak z początku udawał, że nie słyszy. Udawał, że mnie nie ma. Że nie próbuję tego odratować ... - Popatrz - powiedziałem jeszcze raz - W końcu Boo spojrzał spojrzał na mnie przez łzy. Wyglądał strasznie. Był cały czerwony od płaczu. Do jakiego stanu go doprowadziłem ... - Musimy wie...
- To nic nie da, Harry - pociągnął nosem. 
- Musimy wierzyć - dokończyłem ściszonym głosem. Chłopak spojrzał na mnie, a potem na moje usta. Delikatnie uniosłem ich kąciki ku górze i starłem kciukiem łzy spływające po jego policzkach - Obiecasz mi ? - szepnąłem. Lou powoli pokiwał twierdząco głową i delikatnie się uśmiechnął. Spojrzałem w jego oczy i zwilżyłem usta językiem, żeby potem poczuć cudowny smak jego ust.

'' - Harry, myślisz, że tam będzie lepiej ? - spytał patrząc w dół. 
- Myślę, że tak - zaśmiałem się przez łzy i uszczelniłem uścisk naszych dłoni - Nie chcieli nas tu, więc może zaakceptują nas po drugiej stronie. 
- Mówiłeś, że powinniśmy wierzyć - kontynuował Boo. 
- Tak - odparłem cicho - Ale jestem już zmęczony ... 
- Nie dajesz rady, prawda ? - uśmiechnął się - Bo ja też ... 
Oboje cicho się zaśmialiśmy i spojrzeliśmy w niebo. Było dziś nad zwyczaj ładne. Nie było na nim żadnych chmur, lecz miliony cudownych gwiazd. 
- Kocham Cię, wiesz ? - szepnął przejeżdżając kciukiem po mojej dłoni. 
- Wiem. Ja Ciebie też, Kochanie - po moim policzku zaczęły toczyć się łzy. 
- Już na zawsze, prawda ? 
- Tak, Lou. Na zawsze ... 
Spojrzeliśmy sobie w oczy, a potem nasze ciała porwał wir wiatru unoszący się nad miastem. Lecieliśmy trzymając się za ręce i uśmiechając się. W końcu oboje poczuliśmy cudowny ból roznoszący się w środku naszych ciał i serc. 
Przepraszam, za to. Miłość strasznie boli, ale tam nas zaakceptują. Nie to co tutaj ... na ziemi, wśród ludzi, którzy się z nas śmiali ... Tam będzie lepiej, uwierz mi. 
 
 
 
Hej ^^ Ostatnio były tu straszne pustki, więc po długim czasie przybywam z Larry'm <3 
 Nie będę się rozpisywała, więc ... 
Miłego Dnia xx  

środa, 6 lutego 2013

#11 Krótkie imaginy

1. *Gdy poszłaś się kąpać Lou schował gdzieś wszystkie twoje ubrania i nie zostawił zupełnie nic. Masz na sobie jedynie ręcznik.*
Ty: Lou! Idioto! Oddawaj do cholery moje ubrania!
Lou:








2. *Pokłóciłaś się z Lou i nie chcesz się z nim widzieć. Chłopcy go do Ciebie nie dopuszczają.*










3. Ty: Lou! Jak mogłeś to przede mną ukrywać! Już o wszystkim wiem!
Lou:









4. Jesteś w kinie i musisz przedostać się na swoje miejsce. Są tam też chłopcy. Mina Lou gdy przed nim przechodzisz:









5. *Przyszłaś na koncert chłopców, ponieważ o to prosili. Podczas koncertu Niall  cały czas śpiewa do cb.*

















Przepraszam, że tak mało.


poniedziałek, 7 stycznia 2013

BARDZO WAŻNE

Hej tu Berry.
Jeśli ktoś będzie chciał czytać moje opowiadanie oto MIGHT AS WELL . Będę zamieszczać tam nowe rozdziały. Blog jest prowadzony od 0. 
Pozdrawiam.


Wszystkie rozdziały zostały usunięte z tego bloga.

#3 Komiks

Mieliście podjąć z Louis'em wspólną decyzję, ale on wgl. nie zwracał uwagi na to co sądzisz o danej sprawie. W końcu podjął decyzję inną niż byś chciała mając nadzieje, że i tak mu wybaczysz. Otwierasz usta, żeby coś powiedzieć, ale Lou Ci przerywa
Louis:




Ty: *udajesz zdziwioną i zażenowaną*Ale... Kto powiedział, że cie kocham?



Louis:








Ty: *Patrzysz na niego z uniesionymi brwiami i obrażoną miną*



Louis:







Pogodziliście się dopiero po kilku godzinach gdy okazało się, że decyzja, którą podjął nie wyszła na dobre. Chłopak przyszedł Cie przeprosić.
Ty: Masz kolejny dowód na to, że zawsze mam rację. Teraz będziesz się mnie słuchał. Ja nie wiem jak można... *blablabla*
Louis siedzi za tobą. co widzisz gdy się odwracasz:







Ty: *udajesz focha* Śpisz na kanapie !
Louis:







Ty: Nawet nie waż się mnie przepraszać... Jesteś gorszy niż dziecko!
Louis:





*KONIEC*

Uwaga. Koniec opowiadania o Sandrze i Zaynie do czasu, aż może ktoś (nie mówię tu o pojedynczej osobie) zachcę znów o nich czytać. Zaufajcie mi, że nie jest fajnie starać się i pisać coś czego nawet nikt nie czyta. Dalsze rozdziały pozostaną w moim folderze :) Prosiłam o komentarze, a i tak to olaliście. Dziękuje za uwagę.


niedziela, 6 stycznia 2013

#10 Krótkie imaginy

1)*Harry właśnie wrócił do domu, a Ty skończyłaś myć podłogę.*
Ty:*Krzyczysz z innego pokoju* Kotek! Uważaj myłam podłogę i jest ślisko!
Harry: *Pewny siebie* Misiek nie jestem dzieckiem... Umiem chodzić. *Pewnym krokiem idzie w twoją stronę*
Ty: *Pod nosem* Okeeeej. 
Uśmiechnięta odwracasz się w stronę drzwi, w których po chwili widzisz ten obrazek:







2) Mama: Gdzie się podziały wszystkie słodycze?!
Ty: Jak to ? Nie ma?! Trzeba szukać!





3) Liam się w Tobie kocha. Zayn dla jaj powiedział mu, że Ty w nim też.
Liam: *Gdy Cie widzi* [T.I] kocham Cie!
Ty:
Liam: Żartowałem.


*Gdy spotkał Zayn'a*




4) Reporter: Dokończcie zdanie: [T.I] jest gorąca jak...
Liam: To:






5) Ty: I jak smakuje?
Louis:

Ty: A mama twierdziła, że flaki Ci nie posmakują...
Louis:




6) Ty: *mega wkurzona* Lou! Wiesz, że się śpieszę! Wyjdź z tych drzwi obrotowych do cholery!
Louis:






7) Fanka: Jestem bardziej sexy niż [T.I]
Niall:





8)Niall przez przypadek oblał Cie sokiem. Bluzka nie nadawała się do chodzenia więc szybko wyją pierwszą lepszą z szafy, którą szybko poszłaś nałożyć. Była to koszulka z napisem 'free hugs'. Niall gdy wyszłaś z łazienki, a on zauważył napis:





9)Ty: *na złość dla Zayna* Ale z Ciebie słodziak Harry!
Zayn: *zazdrosny* Owwww... Słyszałeś? Ale z Ciebie słodziak!





10)Niall: Mamusiu a zajedziemy po drodze do Nandos?
Zayn: Nieeeeee...


Teledysk do Kiss You

Być może jeszcze nie wszyscy z Was widzieli zapowiedzi do teledysku Kiss U...
 A więc oto one :D

5 days to go...


4 days to go...



3 days to go...



2 days to go...


Zapraszam na nowe rozdziały opowiadania! :D

Ważne!

Dobra dziewczyny (i może chłopcy tego nwm ;p) Jest kilka bardzo ważnych spraw :D

1. Jak widzicie jest nowy wygląd bloga :D JAK DLA MNIE MEGA!*o* Autorstwa Nyśki <3 Ta dziewczyna jest boska. 'Zatrudnienie' jej to najlepsze co mogłam zrobić na dobre rozpoczęcie  2013r. :D

Ok. Dość słodzenia :p

2.  Dodałam już 2 NOWE ROZDZIAŁY opowiadania o Sandrze i Zayn'ie, ale z waszej strony nie ma reakcji ;c Dzisiaj chcę dodać kolejny i mam nadzieję robić tak cały czas. Tylko mam problem bo nwm czy Wy wgl. tego chcecie. Chyba to olewacie więc dajcie mi chociaż znać to się nie będę pocić na próżno :p Z góry dzięki :)xx.

 Jeśli nie dacie znać w komentarzach, ani pod tą notką, ani pod kolejnym rozdziałem po prostu przestanę pisać. Mam nadzieję, że rozumiecie :)

Jeśli wytrzymałaś/łeś dziękuje :* Wiedz, że jesteś wielka/ki :D

sobota, 5 stycznia 2013

Przywitanie + Imagin z Niallem cz.1! *__* /Nyśka

Siema Directioners ! :**

Dołączyłam do załogi :)
Włożę jak najwięcej starań w tego bloga. Postaram się aby było ciekawie. =D
Będę wrzucać fakty, imaginy, imagify, konkursy, 1D jako, komiksy, horoskopy, co wolisz itd. ! :D

Chcecie informacje o mnie ? Piszcie w komach :)


Zapraszam do czytania :


Imagin z Niall'erem .

CZ. 1 



Wsiadłaś do samolotu i było ci obojętne gdzie polecisz. Ważne było abyś to właśnie tam znalazła przyjaciół i zaczęła wszystko na nowo . Po 1,5h lotu wysiadłaś na lotnisku i udałaś się na odprawę . Szukałaś wszędzie swojej torby ale jej nie było. Bardzo się załamałaś i wyszłaś przed budynek. Pierwsze co ujrzałaś to wielki plakat na wieżowcu z napisem:

WELCOME TO LONDON !  

Ucieszyłaś się bo właśnie tam od paru lat chciałaś lecieć. Odwróciłaś głowę o 90 stopni ,a tam był kolejny plakat tym razem z napisem

1D Forever ?

Weź udział w konkursie i spędź z nimi całą dobę !

Chwyciłaś szybko za telefon i weszłaś na stronę podaną na plakacie. Udało ci się, ponieważ dzisiaj miały być ogłoszone wyniki o 19.00, a konkurs kończył się o 16.00. Miałaś farta że właśnie była 15.40. Usiadłaś na ławce nie wiedząc co z sobą zrobić. Zaczęłaś rozmyślać :

-Co się ze mną stanie ? Siedzę na ławce czekam na wyniki. Nie mam się gdzie podziać . -Nie wiedziałaś tego że ten dzień stanie się najlepszym dniem w twoim życiu. Weszłaś do pierwszego lepszego hotelu i zapytałaś o nocleg. Niestety wolnych miejsc nie było. Wyszłaś przed hotel i rozglądałaś się za taksówką. Kiedy jedna już stanęła przed hotelem wsiadłaś do środka i się przywitałaś:

-Dzień dobry!

-Dobry! –odezwał się taksówkarz .

-Siema . –powiedział pasażer.

- Wsiadłaś do środka i skierowałaś wzrok na pasażera. O mało nie dostałaś zawału. Ujrzałaś tam swojego blondaska ! Niall z 1D. Po chwili namysłu szepłaś :

-Niall ?

-Tak ! -odpowiedział

-Niall Horan ? To ty !? Poważnie ? –zapytałaś nie dowierzając.

-Oczywiście, a ty to kto? –zapytał

-Nazywam się [T.I]. –odpowiedziałaś dumnie.

-Aha, co tutaj robisz ? –spytał z zaciekawieniem.

-Szukam jakiegoś noclegu, przyleciałam o 16 , ale na daną chwile nie ma nigdzie miejsc . –odpowiedziałaś ze smutkiem ale dalej się cieszyłaś, że go spotkałaś.

-Skąd przyleciałaś ? –zaciekawiła go twoja historia i pytał dalej.

-Z Polski . Po to by rozpocząć tu wszystko na nowo. –odpowiedziałaś i się uśmiechnęłaś.

-Ahh. Polska, byłem tam kiedyś. Wiesz co ? Nie ma co szukać po hotelach. Chcesz się przespać u mnie ? – powiedział i się uśmiechnął

-Jeśli nie będzie to problemem? –odpowiedziałaś i jednocześnie zapytałaś.

-Oczywiście, że problemu nie będzie ! Poznasz chłopaków, my też się lepiej poznamy . Mam na myśli ja i ty . No i jutro pójdziesz jak będziesz chciała. –powiedział.

-Dobrze!  -powiedziałaś

- To jedźmy ! Ale czekaj .  yy.  Gdzie masz torby .

-  Nie wiem co się stało ale nie było jej na lotnisku. Nwet nie była włożona do samolotu . Życie ciągle daje mi w kość . –powiedziałaś i o mało się nie popłakałaś.

-To najpierw do centrum na zakupy. –powiedział.

-Niall ale …..

C.D.N. może xD

Krótki ale myśle że się spodobało :) Chcecie cz. 2 ? Wystarczy napisać komcia =D
PS/ Przeczytałeś/aś zostaw znaki po sb :)

Coś co zmiata z krzesła :D


Jakiś czas temu na tt pojawiło się to co widnieje niżej. Te prace nie są mojego autorstwa, ale są tak świetne, że musiałam Wam je pokazać. Jeśli  będziecie chcieli wstawię więcej :D Enjoy!

1Djako:

 Zjarany Zbyszek. Mama: Jak było na imprezie? Niall : Dziękuje, już jadłem.

 Sprzedawcy w Ikei. Ktoś: Interesują mnie drzwi. Harry: Zajebiste ma pan zainteresowania.

 Ratownicy na basenie. Ktoś: On się topi !!. Zayn: Już biegnę ! . *5 min. później*
 Ktoś: On się topi !!. Harry: Już biegnę Zayn !!

 Koty. Harry: Podrap mnie po brzuchu! A teraz niżej... Niżej... Niżeeej...

 Dresy Zayn: Dawaj kurwa portfel Harry: Jak będzie mało kasy to masz wjeb
 Liam: Bardzo pana przepraszam za kolegów, poniosło ich.

 Psycholodzy. Harry: A więc jaki masz problem ?
 Ty: To ty jesteś moim problemem. Harry: Podobno z problemami najlepiej się przespać.

 Stolarze Harry: Gdzie ona jest? Gdzie jest moja deska? Louis: Czekaj, Taylor już idzie.

 Raperzy: Zayn: jestem boski, może trochę szorstki. Do TESCO chodzę, Polki uwodzę.

 Dresiarze. *wywiad z Zayn`em* Twoje imię?-Zayn. Nazwisko?-Malik. Adres?- A dres, to ja mam zajebisty.

 Mężowie. Niall: Przynieś kanapkę! Ty: A magiczne słowo?
 Niall: Zacna dziewojo weź rumaka i popierdalając w słońcu przywieź kanapkę!

 Synowie. Tata : Poprawiłeś jedynkę z matematyki? Louis: Nie, bo pani miała cały czas dziennik przy sobie.

 Uczniowie. Nauczyciel: Zayn bo postawię Ci pałę! Zayn: Nie,dziękuję. Mam dziewczynę.

 Uczniowie. Nauczyciel:Harry, bo postawie ci pałę! Harry:Podobają mi się pani zamiary.

 Leśniczy. Liam: Patrzcie, pająk je biedronkę. Harry: A co to jest dronka?

środa, 2 stycznia 2013

Haylor

Oto potwierdzenie, że Haylor jest prawdziwa. 

Jedyne co mogę powiedzieć to to, że nie szczególnie się przejęłam... Jedyne co mnie wkurza to to, że Harry nie ma jaj, aby się normalnie przyznać do tego, że jest w związku z Tay. Nawet teraz xD Całe życie jak dziecko. ^^

Boli mnie też to, że prawie cały fandom hejtuje Tay i Harrego. Nie zapominajcie proszę o tym, że to też są ludzie i mają uczucia. Postawcie się w ich sytuacji. Myślicie, że gdybyście były na jej miejscu to fanki by Was pokochały? Nie. Zauważcie, że pomimo tego iż tak na serio mają gdzieś nasze zdanie to i tak na pewno bardzo boli ich czytanie takich wiadomości na tt. No bo serio... Myślicie, że jeśli napiszecie bezmyślnie jakiś jeden głupi i np.wulgarny komentarz to oni się rozstaną? Jeśli tak to... Hahahahha. O-S-T-R-O masz :)

Nie chcę nikogo obrażać, ale nawet jeśli to co napisałam Cie dotknęło to pomyśl sobie co przeżywają oni czytając takie opinie na swój temat. Ja Ci tylko powiedziałam jaka jest prawda, a Ty (nie każdy oczywiście) wypisujesz na ich temat rzeczy typu 'Brawo dla Tay i Harrego za zrujnowanie wszystkim directioners początku nowego roku'. Wyzywacie Hazze od kłamców. I te określenia i wypowiedzi są jeszcze 'lajtowe'. Nie wszyscy są tak delikatni. 


Boje się tylko o przyszła dziewczynę Niall'a. Directioners zmieszają ją z błotem. ;c


PS: Przepraszam, że nie dodaje notek, ale jest to raczej trudne w moim stanie (gorączka i te sprawy(mało ważne)). Te notkę dodałam tylko dlatego, że wydawało mi się iż jest to dość ważne wydarzenie. 

+Mam nadzieję, że pomimo tej inf. wasz nowy rok rozpoczął się dobrze. :D
+Przepraszam jeśli kogoś z Was uraziłam.
+Dajcie znać czy chcecie nowe imaginy z gifami itp.

Obserwatorzy